Wszystko
Profilaktyka
Dieta i żywienie
Ciąża
Uroda
Psychologia
Dziecko
Leki i suplementy
KOMUNIKATY

Artykuł

Zdrowo w promieniach

    W końcu wakacje i więcej czasu spędzimy na świeżym powietrzu, ciesząc się słońcem. Jednak by uniknąć kłopotów, do opalania podchodźmy z rozsądkiem.

W końcu wakacje i więcej czasu spędzimy na świeżym powietrzu, ciesząc się słońcem. Jednak by uniknąć kłopotów, do opalania podchodźmy z rozsądkiem.

Co nam grozi, gdy beztrosko wystawimy nasze ciała na moc działania promieni słonecznych? Czy istnieje takie pojęcia jak „zdrowe opalanie”? I jak mają postępować mamy? Czy jedyną skuteczną ochroną przed słońcem jest chowanie dzieci w domu? Spróbujemy odpowiedzieć na te pytania.

Słoneczne zagrożenia

Nawet kilkugodzinne zażywanie kąpieli słonecznej bez odpowiedniej ochrony może skończyć się oparzeniami słonecznymi bądź udarem, a intensywne opalanie przez kilka sezonów jest wręcz proszeniem się o wizytę u onkologa. Po drugie, skóra wystawiana beztrosko na słońce starzeje się w zastraszającym tempie. Pojawią się też przebarwienia słoneczne i piegi. Przybywa pieprzyków.

Poparzenia słoneczne − wyróżniamy dwa rodzaje: I i II stopnia. Oznaką oparzenia słonecznego I stopnia jest zaczerwienienie i nabrzmienie. Skóra boli, piecze i swędzi. Po kilku dniach zaczyna schodzić naskórek. Objawy ustępują bez pozostawienia blizn. Oparzenie II stopnia jest poważniejsze. Na skórze tworzą się pęcherze, występuje obrzęk i częściowa martwica naskórka. Oparzenia obejmują skórę właściwą i są bolesne. Rany goją się długo. Czasami pozostają po nich jasne ślady, które już nigdy się nie opalą.

Udar słoneczny, czy inaczej udar cieplny bądź porażenie słoneczne, to nic innego jak przegrzanie organizmu, najczęściej głowy i karku. Jego objawami są najczęściej nagłe zawroty i ból głowy, wysoka gorączka, przyspieszone tętno, mroczki przed oczami i ogólne osłabienie. Czasami pojawiają się także mdłości i szum w uszach. Szczególnie narażeni na udar są starsi, dzieci, cukrzycy, sercowcy oraz osoby otyłe i przyjmujące leki antyhistaminowe, moczopędne, antydepresyjne bądź rozszerzające naczynia, a także plażowicze pod wpływem alkoholu.

Czerniak – ze wszystkich nowotworów skóry on jest tym najniebezpieczniejszym. Możliwe jest jego leczenie chirurgiczne, ale tylko we wczesnym stadium, zanim pojawią się przerzuty. Problem w tym, że trudno w odpowiednim momencie zauważyć, że coś jest nie tak. Czerniak może bowiem rozwijać się np. z istniejących już i niegroźnie wyglądających pieprzyków. Nie mamy też w zwyczaju przejmować się znamionami, nawet jeśli mają dziwny kształt, pojawią się nagle i nie chcą zniknąć. Poza tym, czerniak nie musi mieć wcale ciemnego zabarwienia. Zdarzają się czerniaki czerwone, ciemnoniebieskie, szare i cieliste.

Jak uniknąć nieprzyjemności?

Przede wszystkim do opalania powinniśmy się przygotować. Małe dawki słońca w postaci spacerów na świeżym powietrzu i krótkich kąpieli słonecznych – np. na ławeczce w parku, na balkonie, podczas jazdy na rowerze czy gry w tenisa – przygotują skórę do opalania właściwego. Można też, przynajmniej trzy tygodnie przed planowanym leżakowaniem, zażywać beta-karoten. Ale samo przygotowanie skóry to nie wszystko.

Najlepszym sposobem zapobiegania udarom i poparzeniom słonecznym jest umiar w przebywaniu na słońcu – mówią lekarze, podkreślając, że opalanie musimy stopniować (kilkugodzinne opalanie pierwszego dnia urlopu jest wręcz niedopuszczalne!). Konieczne jest też stosowanie preparatów z filtrem przeciwsłonecznym, chronienie głowy np. chustką, a zakazane opalanie w godzinach największego promieniowania, czyli między godziną 11 a 16. Warto też pamiętać, że słońce opala nawet zza chmur, więc w taki dzień skórę również należy odpowiednio chronić.

Co robić, gdy już się zdarzy?

Bądźmy szczerzy, niektórzy z nas i tak będą chcieli być mądrzejsi, a piękna i szybka(!) opalenizna okaże się ważniejsza niż zdrowie. Może też stać się tak, że zapomnimy zabrać ze sobą krem do opalania z filtrem, słomkowy kapelusz, chustkę na głowę... Albo zbyt rzadko będziemy się kremem ochronnym smarować, albo nie będziemy chcieli „marnować” słońca i plackiem poleżymy na plaży od rana do wieczora. Nie ważne. Istotne jest tylko to, by wiedzieć, jak się zachować, gdy już dojdzie do poparzenia skóry bądź udaru.

W opinii znawców tematu najważniejszą rzeczą przy takich oparzeniach jest szybkie schłodzenie skóry. Chłodny prysznic będzie skuteczny, jeśli potrwa 10-15 minut. Temperatura wody nie powinna być jednak zbyt niska, by nie doszło do szoku termicznego. Doskonałym kompresem na poparzenia jest też kefir i maślanka oraz maseczki nawilżające na bazie lnu. Warto także mieć pod ręką specjalne preparaty na poparzenia słoneczne. Znajdziemy je w każdej aptece.

O wiele poważniej wygląda jednak sprawa, gdy dopadnie nas, lub kogoś z naszych bliskich, udar. Jak postępować w takim przypadku?

Jak radzą specjaliści, przede wszystkim należy umieścić taką osobę w zacienionym, chłodnym i przewiewnym miejscu. Położyć ją lub posadzić, a na głowę i kark przykładać chłodne kompresy. Jeszcze większą ulgę przyniesie obłożenie całego ciała wilgotnymi i chłodnymi ręcznikami, które trzeba zmieniać, gdy staną się ciepłe. Powinno się też takiej osobie podawać dużo wody. Mniej więcej po 30 minutach powinna nastąpić poprawa samopoczucia.

A jak chronić nasze maluchy?

Długie i częste kąpiele słoneczne są dla najmłodszych wyjątkowo niebezpieczne. Aby więc plażować z dzieckiem, musimy wiedzieć, że:

  • U dziecka do 6 miesiąca lepiej nie stosować żadnych kremów z filtrami przeciwsłonecznymi; najlepszą ochroną przed słońcem jest jego brak. Nie oznacza to jednak, że musimy siedzieć z dzieckiem w domu. Wręcz przeciwnie, powinniśmy korzystać ze świeżego powietrza i dużo spacerować, ale w miejscach zacienionych. Pamiętać też należy o parasolce ochraniającej wózek.
  • Skóra dziecka powyżej 6 miesiąca życia jest już nieco bardziej odporna na słońce, dlatego możemy zafundować jej małą kąpiel słoneczną, pod jednym jednakże warunkiem – musimy malucha posmarować kremem z wysokim filtrem przeciwsłonecznym, najlepiej „pięćdziesiątką” i to kremem przeznaczonym specjalnie dla dzieci i niemowląt. Nie wystarczy też, że zrobimy to raz, a na dodatek już na plaży. Dziecko smarujemy pół godziny przed wyjściem z domu i powtarzamy tę czynność mniej więcej co dwie godziny.
  • Dla niemowląt i dzieci alergicznych kupujemy kremy nieperfumowane i z filtrami fizycznymi (działają jak lustro – odbijają i rozpraszają promienie słoneczne). Kremy z filtrami chemicznymi lub łączonymi możemy stosować dopiero u dziecka, które skończyło rok. I jeszcze jedno. Dziecko powinno przebywać na plaży w przewiewnym ubraniu, które zapewni dodatkową ochronę. Nie dopuszczalny jest brak kapelusika.

Zadbaj także o oczy i włosy

Na koniec dodajmy, że przebywając na słońcu, powinniśmy dbać nie tylko o skórę czy głowę, ale też o oczy i włosy. Dlatego nośmy okulary przeciwsłoneczne, pamiętając, że oczy bez takiej ochrony to oczy podrażnione, a nawet popsuty wzrok. Włosy dopieszczajmy odżywkami zawierającymi filtry UV, mając na uwadze, że ich długotrwała ekspozycja na promieniowanie słoneczne oznacza kłopot w postaci włosów wypłowiałych, suchych, kruchych i łamliwych, zwłaszcza gdy są farbowane bądź rozjaśniane.

 

 

Źródło: www.swiat-zdrowia.pl

Kampania społeczna "Planuję Długie Życie" - aktywność fizyczna

„Zdrowie? Ogarniam TO!” Rogal pod wpływem starszego kolegi postanawia spróbować alkoholu

Obsługa pacjenta z Europejską Kartą Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ)

Jak reagować na złość i histerię dziecka? | Wirtualna Poradnia Pedagogiczna #MAMYNATORADĘ

Czy smutek to depresja? Co czuje osoba z depresją? Jak jej pomóc?

BMI
Masa ciała
kg
Wzrost
cm
Wynik
00.00
Wprowadź dane

Najnowsze

Zapisz się do newslettera!